Wypadek przedstawiciela handlowego w drodze z domu do pierwszego klienta

28 maja 2021 |

Praca przedstawiciela handlowego polega na stałym przemieszczaniu się pomiędzy różnymi lokalizacjami celem udziału w spotkaniach z obecnymi i potencjalnymi klientami. Co gdy taki pracownik ulegnie wypadkowi w drodze z domu do pierwszego klienta? Albo w drodze od ostatniego klienta do domu? Czy takie zdarzenie należy kwalifikować jako wypadek w drodze do/z pracy, czy może jednak jako wypadek przy pracy? 

Wypadek przy pracy a wypadek w drodze do/z pracy – różne konsekwencje 

Ustalenie, czy mamy do czynienia z wypadkiem przy pracy czy wypadkiem w drodze do/z pracy jest o tyle istotne, że różne są skutki takiej kwalifikacji. W przypadku wypadku w drodze do/z pracy pracownikowi nie przysługuje prawo do jednorazowego odszkodowania z ZUS (takie odszkodowanie przysługuje w związku z wypadkiem przy pracy), natomiast z punktu widzenia pracodawcy wypadek w drodze do/z pracy wiąże się z mniejszym formalizmem niż wypadek przy pracy (m.in. nie ma konieczności powoływania zespołu powypadkowego, nie ma obowiązku prowadzenia rejestru takich wypadków). 

Zagadnienie wypadku przedstawiciela handlowego w drodze z miejsca zamieszkania budzi kontrowersje od wielu lat, jako że ustalenie momentu rozpoczęcia i zakończenia pracy przedstawicieli handlowych jest utrudnione. Tymczasem, aby zdarzenie uznać za wypadek przy pracy, musi ono pozostawać w czasowym, funkcjonalnym i przestrzennym związku z pracą, dlatego związek ten trzeba dokładnie określić.  

SN: wypadek w drodze do/z pracy 

Przez długi okres aktualny był pogląd wyrażony w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 29 listopada 2006 r. (II UK 101/06), iż wypadek komunikacyjny w drodze z miejsca zamieszkania do siedziby klienta nie jest wypadkiem przy pracy nawet wtedy, gdy pracownik (przedstawiciel handlowy) świadczy pracę w ramach zadaniowego czasu pracy. Zdaniem Sądu w takiej sytuacji brak jest przestrzenno-czasowego związku zdarzenia z pracą, a takie związek ma miejsce wyłącznie podczas drogi między siedzibą pracodawcy a miejscem wykonywania obowiązku wynikającego ze stosunku pracy.  

Zmiana: jednak wypadek przy pracy 

W późniejszym czasie Sąd Najwyższy zaczął się skłaniać ku poglądowi przeciwnemu. W postanowieniu z dnia 18 grudnia 2018 r. (II UK 514/17) Sąd Najwyższy uznał za słuszną ocenę jako wypadek przy pracy zdarzenia, do którego doszło w czasie powrotu przedstawiciela medycznego, zatrudnionego w zadaniowym czasie pracy, do domu po zakończeniu wykonywania zadań pracowniczych, tj. po zakończeniu ostatniej umówionej wizyty w aptece. 

Sąd wskazał przy tym, że  pracownik od chwili wyjazdu z ostatniej apteki aż do powrotu do domu realizował obowiązki związane z pracą na danym stanowisku, a „czas pracy wnioskodawczyni rozpoczynał się od wyjazdu z mieszkania, tj. od rozpoczęcia bezpośrednich czynności przygotowawczych do wykonania zasadniczego zadania pracowniczego, jakim była wizyta w aptece, a kończył dopiero po powrocie do domu, po zakończeniu tego zasadniczego zadania pracowniczego, tj. po odwiedzeniu ostatniego z wyznaczonych na dany dzień punktów.”  

Sąd zwrócił też uwagę na aktualne poglądy judykatury na temat czasu pracy pracownika wykonującego obowiązki pracownicze na określonym obszarze, do czego niezbędne jest stałe przemieszczanie się – do czasu pracy takiego pracownika wlicza się także czas poświęcony na konieczne dojazdy, albowiem „w czasie tych przejazdów pracownik pozostaje bowiem do dyspozycji pracodawcy, a bez tych przejazdów nie byłoby możliwe wykonanie zadań pracowniczych”.  

Sąd Najwyższy uznał tym samym za słuszny kierunek, który już wcześniej obrała część sądów. Warto tu zwrócić uwagę na wyrok – wprawdzie „niskiego rangą” sądu – Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Śródmieścia we Wrocławiu z dnia z dnia 30 maja 2018 r. (X U 229/17), jednakże przystępnie tłumaczącego na czym polega związek z pracą takich dojazdów z/do domu: 

Podkreślić należy, że specyfika wykonywanej przez ubezpieczoną pracy polegała właśnie na utrzymywaniu kontaktów z kontrahentami i klientami, pozyskiwaniu nowych klientów oraz na przemieszczaniu się do klientów firmy na umówione wcześniej spotkania. Z uwagi na charakter pracy ubezpieczonej przejazdu samochodem, nawet jeśli punktem początkowym pokonywanej trasy było miejsce zamieszkania ubezpieczonej, nie można traktować jako przejazdu z domu do pracy, a jako wykonywanie pracy. Istota pracy ubezpieczonej polegała bowiem na przemieszczaniu się po pewnym obszarze 

Podsumowanie 

Wydaje się zatem, iż zgodnie z aktualną linią orzeczniczą wypadek przedstawiciela handlowego mający miejsce w drodze z miejsca zamieszkania do pierwszego klienta – lub przeciwnie: od ostatniego klienta do miejsca zamieszkania – należy uznać za wypadek przy pracy. Kluczowy jest fakt, iż w przypadku przedstawiciela handlowego dojazd do klienta (także bezpośrednio z domu) należy do zwykłych czynności pracownika, ponieważ jest on niezbędny do wykonania powierzonych mu zadań.  

Takiemu pracownikowi (lub jego najbliższym) przysługuje tym samym prawo do jednorazowego odszkodowania z ZUS, a pracodawca obowiązany jest podjąć wszelkie typowe działania wiążące się z wypadkiem przy pracy (powołanie zespołu powypadkowego, ustalenie w przewidzianym trybie okoliczności i przyczyn wypadku, ewentualne zawiadomienie odpowiednich organów, wpis do rejestru wypadków przy pracy). 

P.S. Uwaga na innych pracowników! 

Końcowo warto wspomnieć, że w ostatnich latach Sąd Najwyższy potwierdził możliwość uznania za wypadek przy pracy zdarzenia mającego miejsce w drodze z miejsca zamieszkania do miejsca wykonywania pracy także w przypadku pracowników o innej specyfice pracy niż przedstawiciele handlowi, o ile dojazd można uznać w ich przypadku jako element zwykłych czynności pracowniczych. 

Przykładowo wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 marca 2017 r. (I UK 131/16) dotyczył dojazdu nauczyciela z miejsca zamieszkania do miejsca pobytu ucznia w celu realizacji indywidualnego nauczania. Z kolei w wyroku z dnia 17 stycznia 2019 r. (II PK 268/17) za wypadek przy pracy zostało uznane zdarzenie podczas dojazdu dyrektora ds. sprzedaży z miejsca zamieszkania do siedziby pracodawcy, przy czym pracownik ten zwykle nie miał obowiązku stawiać się w siedzibie, a tego dnia dostał takie polecenie; podczas jazdy prowadził już służbowe rozmowy telefoniczne.  

To pokazuje, iż powinniśmy raz na zawsze zapomnieć o automatycznej kwalifikacji każdego zdarzenia mającego miejsce na linii dom-praca jako wypadku w drodze do/z pracy. Konieczna jest tu dogłębna analiza specyfiki pracy danego pracownika (nie tylko przedstawiciela handlowego!) pod kątem stwierdzenia, czy takie dojazdy nie stanowią czasem elementu zwykłych czynności pracowniczych. 

 


Wpis nie stanowi porady ani opinii prawnej w rozumieniu przepisów prawa oraz ma charakter wyłącznie informacyjny. Stanowi wyraz poglądów jego autora na tematy prawnicze związane z treścią przepisów prawa, orzeczeń sądów, interpretacji organów państwowych i publikacji prasowych. Kancelaria Ostrowski i Wspólnicy Sp.K. i autor wpisu nie ponoszą odpowiedzialności za ewentualne skutki decyzji podejmowanych na jego podstawie.


Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Poprzez kliknięcie przycisku „Akceptuj", bądź „X", wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies. Więcej o możliwościach zmiany ich ustawień, w tym ich wyłączenia, przeczytasz w naszej Polityce prywatności.
AKCEPTUJ