Czy zniesiony zostanie limit rocznej podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe dla najlepiej zarabiających etatowców?

23 lutego 2018 |

Głośno jest w mediach o tym, że Prezydent skierował projekt ustawy z 15 grudnia 2017 r. o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz niektórych innych ustaw (dalej zwanej ustawą zmieniającą) do Trybunału Konstytucyjnego. Dla opinii publicznej najważniejszy jest bowiem skutek ewentualnego wejścia w życie przepisów ustawy zmieniającej. Chodzi tu głównie o zmianę treści dotychczasowego art. 19 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz.U.2017.1778 t.j. z 25.09.2017, dalej zwana ustawą o systemie ubezpieczeń społecznych). Niestety wątpliwości Prezydenta nie dotyczą jednak merytorycznych założeń nowelizacji ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, a raczej kwestii związanych z formalną prawidłowością procesu legislacyjnego. Oczywiście wstrzymało to jednak wprowadzenie zmian do obowiązującego porządku prawnego. Osobiście przekonana jestem, że przedmiotowe zmiany nastąpią wcześniej, czy później. Co wówczas? Czy na pewne decyzje nie będzie zbyt późno?   

 

Obowiązujące brzmienie art. 19 ust. 1 ustawy stanowi, że roczna podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe osób, o których mowa w art. 6 i 7, w danym roku kalendarzowym nie może być wyższa od kwoty odpowiadającej trzydziestokrotności prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego w gospodarce narodowej na dany rok kalendarzowy, określonego w ustawie budżetowej, ustawie o prowizorium budżetowym lub ich projektach, jeżeli odpowiednie ustawy nie zostały uchwalone – z zastrzeżeniem ust. 2 i 9. Natomiast w projekcie zmian art. 19 znosi się limit kwoty odpowiadającej trzydziestokrotności prognozowanego, przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego. Projekt zmian ustawy przewiduje zatem zniesienie tego limitu, tak by wszyscy ubezpieczeni płacili pełne składki na ZUS, niezależnie od wysokości dochodów. Składka na ubezpieczenia emerytalne i rentowe miałaby być odprowadzana od całości przychodu, tak jak w przypadku ubezpieczenia chorobowego i wypadkowego. Zasada ta zostanie również wprowadzona przy składkach odprowadzanych przez płatnika za pracowników zatrudnionych w warunkach szczególnych na Fundusz Emerytur Pomostowych.

 

Z uwagi na fakt, że zmiana radykalnie podnosi koszty pracy najlepiej zarabiających pracowników etatowych, spotkała się ze zmasowaną krytyką ekspertów i pracodawców, a nawet niektórych organizacji związkowych. Pod koniec 2017 roku, gdy krążyło nad ,,dobrze zarabiającymi’’ pracownikami ,,widmo’’ zniesienia limitu, w naturalny sposób wzrosło zainteresowanie samozatrudnieniem się i rzecz oczywista opłacaniem składek do ZUS z tego tytułu w znacząco niższej wysokości niż wyliczonej od wynagrodzenia miesięcznego otrzymywanego na podstawie umowy o pracę.

 

Zastanówmy się więc, czy założenie jednoosobowej działalności gospodarczej po prostu mogłoby uwolnić nas od wzrostu zobowiązań z tytułu ubezpieczenia społecznego? Teoretycznie tak. Niestety uważam jednak, że po wejściu zmiany ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, ZUS bardzo aktywnie będzie kwestionował świadczenie usług na rzecz dotychczasowego pracodawcy z innego tytułu niż stosunek pracy. Pojawią się zarzuty, że prowadzenie działalności ma charakter fikcyjny i jest pozorne, a rzeczywistym i jedynym jej celem jest opłacanie niższych składek na ubezpieczenie społeczne. Umowa współpracy zostanie zakwestionowana jako nieważna. Jeśli do tego umowa o współpracy będzie zawierała postanowienia charakterystyczne dla stosunku pracy, to właściwie można mieć pewność, że ZUS uzna, iż tytułem z którego powinny być odprowadzane składki jest stosunek pracy, a kwota wynagrodzenia będzie odpowiadała przyjętemu w umowie współpracy wynagrodzeniu na rzecz przedsiębiorcy. 

 

Więcej, w moim odczuciu, ryzykuje tu były pracodawca. Jeżeli, bowiem ZUS uzna, że łączył nas z nim stosunek pracy to on będzie płatnikiem składek, który zobowiązany był do ich wyliczenia i odprowadzenia, a tym samym uzna, że tych składek pomimo obowiązku nie odprowadzono i naliczy je w oparciu o wynagrodzenie wskazane w umowie o współpracy. 

 

Czy można prowadzić działalność opierając się na jednym kontrahencie i dodatkowo tym, który był dotychczas naszym pracodawcą? W mojej ocenie można bronić się tu twierdzeniem, że jako przedsiębiorca jesteśmy otwarci na nowe zlecenia i nowych kontrahentów oraz mamy czas i możliwości techniczne oraz organizacyjne, aby również dla innych świadczyć usługi. Warto np. rozważyć stworzenie strony internetowej swojego przedsiębiorstwa, wysłanie kilku zapytań do potencjalnych kontrahentów, zamieszczenie ogłoszenie  o swoich usługach w Internecie lub gazecie. Kupić właściwy do wykonywania działalności gospodarczej sprzęt na rzecz prowadzonego przez nas przedsiębiorstwa (komputer, samochód itp.). Wyrobić ,,firmową’’ pieczątkę.

 

Co z umowami, które już funkcjonują i są zawarte przed wejściem w życie projektowanych zmian? Z pewnością data zawarcia umowy o współpracy wpłynie na ocenę woli stron tej umowy. Przecież nie można nikomu zabronić prowadzenia działalności gospodarczej. Jeżeli jednak ktoś po wejściu w życie założy działalność gospodarczą, a pracodawca ,,wyrejstruje’’ go z ZUS to z wysokim stopniem prawdopodobieństwa należy liczyć się z kontrolą ZUS, która wcale nie musi nastąpić tak szybko ale za to jej wyniki pozwolą organowi żądać zaległych składek wraz z odsetkami. ZUS będzie sprawdzał, czy zawarta umowa jest umową pomiędzy przedsiębiorcami, czy też może jest to umowa o cechach umowy o pracę. ZUS ,,ma wprawę’’ w sprawdzaniu i weryfikowaniu umów. Dotychczas ,,wyspecjalizował się’’ w podważaniu umów o dzieło i wskazywaniu, że są to umowy o świadczenie usług oraz podważaniu ważności zawartych umów o pracę.

 

Przede wszystkim jednak już na etapie tworzenia postanowień umowy współpracy nie można używać postanowień wprost charakterystycznych dla stosunku pracy. Przykładowo za takie uważam np. przyznanie kontrahentowi (byłemu pracownikowi) prawa do 26 dni płatnego zwolnienia z obowiązku świadczenia usług, 33 dni płatnego zwolnienia w związku z usprawiedliwioną zwolnieniem lekarskim chorobą, szerokie korzystanie ze sprzętu i materiałów eksploatacyjnych byłego pracodawcy, podleganie pod trwały nadzór innego pracownika lub byłego pracodawcy, świadczenie usług w zakładzie byłego pracodawcy przez większość czasu świadczenia usług oraz wiele innych, które stosunek cywilny kreują na wzór stosunku pracy. Posługiwanie się w treści umowy pojęciem ,,diet z tytułu podróży służbowych’’ i innymi charakterystycznym dla prawa pracy pojęciami również ułatwi zakwestionowanie zawartej umowy współpracy.

 

Wobec tego można w konkretnych okolicznościach faktycznych rozważyć, czy ,,opłaca się’’ otworzyć działalność gospodarczą, ale nie wolno tego jednak robić w sposób automatyczny i nieprzemyślany. Myśleć o tym należy zacząć już teraz najlepiej z pomocą wykwalifikowanego prawnika ;). Tym bardziej, że jak proponuje się w pracach Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Pracy w przyszłym, indywidualnym kodeksie pracy ma być ,,ustawowe domniemanie’’ istnienia stosunku pracy.

 

Wpis nie stanowi porady ani opinii prawnej w rozumieniu przepisów prawa  oraz ma charakter wyłącznie  informacyjny. Stanowi  wyraz poglądów jego  autora na tematy prawnicze związane z treścią przepisów prawa, orzeczeń sądów, interpretacji organów państwowych i publikacji prasowych. Kancelaria Ostrowski i Wspólnicy Sp.K. i autor wpisu nie ponoszą odpowiedzialności za ewentualne skutki decyzji podejmowanych na jego podstawie.


Skontaktuj się z doradcą

Porozmawiajmy

Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Poprzez kliknięcie przycisku „Akceptuj", bądź „X", wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies. Więcej o możliwościach zmiany ich ustawień, w tym ich wyłączenia, przeczytasz w naszej Polityce prywatności.
AKCEPTUJ